Na początek Ci powiem , że masz prześliczny szablon *-* a tak poza tym zapraszam na mojego bloga :), mam nadzieję, że pozostawisz po sobie szczerą opinię
http://lynetterosveltnaolimpie.blogspot.com
Gdy świat teraźniejszy mija się ze starożytnością, a los całego Olimpu znajduje się w rękach jednej zagubionej w czasoprzestrzeni i życiu dziewczyny... Zapraszam buuziaki ;-* ;-* ;-* Rose ;D
http://camp-of-whispers.blogspot.com/ > Witaj, przybyszu. Zechciałbyś usiąść i posłuchać legendy o czasach mrocznych i zgubnych dla śmiertelników? Jest to opowieść o pierwszym obozie, zwanym Obozem Wybrańców, dziś Obozem Szeptów. Uczono tam herosów, jak mają sobie radzić z potworami. Oraz ze śmiertelnikami. Tak, szczególnie z tymi drugimi. Uważano tam, że są oni czymś gorszym. Zwykłymi śmieciami, których należy się pozbyć. Wtedy bogowie spoufalaliby się z herosami, co doprowadziłoby do stworzenia ludzi idealnych w każdym calu, jeszcze bardziej doskonałych. Nie trudno się domyślić, jak olimpijczycy zareagowali na taki pomysł. Jednej nocy obóz został doszczętnie zniszczony, a obozowicze dostali wybór: albo porzucisz swoje chore przekonania, albo spłoniesz. Większość wybrała oczywiście życie, ale nie brakowało też takich, co zginęli za swoje przekonania. Jednak, jak głosi legenda, pozostały nieliczne jednostki, które dążą do odbudowania obozu. Podobno żyją do dziś, niczym szczury, gdzieś pod ziemią. Chcą dopełnić swojej obietnicy. Chcą opanować świat. Ale nie obawiaj się, to jedynie legenda... A może jednak nie? < "Wybrańcy" to moje pierwsze dziecko; fanfiction, oparte na twórczości Ricka Riordana. Jeśli nie przeszkadzają Ci nieszczęśliwe zakończenia, serdecznie zapraszam do czytania. Prolog niedawno się ukazał oraz pracuję nad pierwszym rozdziałem. c: Ah, dodatkowo w ramach podziękowania za "betowanie" i przyszłe poprawianie moich wypocin, chciałam Cię również zachęcić do zajrzenia tutaj: http://the-invisible-thoughts.blogspot.com/ Zapewniam Cię, że Chomik się spisuje i nie pożałujesz. :d
http://moj-swiat-do-gory-nogami.blogspot.com/ "Zastanawialiście się kiedykolwiek, czy to, o czym czytacie w książkach, wydarzyło się naprawdę? Ja od zawsze. Nawet nie przypuszczałam, jak bardzo książki zmienią moje życie. Wyobraźcie sobie normalną dziewczynę, z normalnym życiem, chodzącą do normalnego liceum i mającą normalną matkę. A teraz obróćcie to wszystko do góry nogami, wrzućcie do wielkiego kotła, dodajcie mitologie grecką, weźcie wielką łyżkę i wymieszajcie to wszystko razem. Otrzymacie wielki garimatas który jest moim życiem. Od jakiś... 20 sekund? Może więcej, nie wiem. Adrenalina robi swoje. A pomyśleć, że dzień zaczął się tak normalnie... Ale od początku."
Gdy Maja dowiaduje się, że jej ukochana książka opisuje rzeczywistość, jest zachwycona. Potem dodatkowo okazuje się, że jest córką Posejdona - spełnienie marzeń! Ale nie ma łatwo w Obozie. Musi udowadniać swoją wartość, jeśli nie chce zostać zapamiętana jako "młodsza siostra Percy'ego", co nie jest łatwe, biorąc pod uwagę to, czego dokonał. Nagle pewnego wieczoru jej brat po prostu znika. Bez pożegnania, ostrzeżenia, czy nawet głupiej kartki na łóżku "Nie idę dać się zabić.". Od teraz ona i Annabeth mają jeden wspólny cel - za wszelką cenę go znaleźć. Wraz z pojawieniem się w Obozie nowych herosów, sprawy się komplikują...
Serdecznie zapraszam na moje opowiadanie! /Majalissa
Nie wiem czy będziecie w stanie postawić się na moim miejscu. Wyobraźcie sobie, że odebrano wam dwie najważniejsze dla was rzeczy. Coś bez czego nie dałoby rady przeżyć. Samo wyobrażenie boli, prawda? Chociaż w sumie może i dałoby radę. Ale wtedy byście funkcjonowali. Nie żyli, tylko funkcjonowali. Moglibyście jeść, pić czy spać. Jednak to byłaby tylko imitacja. Ja funkcjonowałam przez długi czas. Nikomu nie polecam. Ale nie martwcie się. To nie tak, że moje życie to jedno wielkie nieszczęście. Dowiedziałam się - i mam nadzieję, że wy też się kiedyś o tym przekonacie - że choćby i nawet odebrano wam uczucia, które najbardziej was uszczęśliwiają, to zawsze trzeba mieć nadzieję. Jeśli te uczucia są prawdziwe, silne i poparte przez działanie osób, dla których jesteś ważni, to one wrócą. Wrócą i to ze zdwojoną siłą. Dzięki nim będziecie potrafili wyjść nawet z najgłębszego dołka. Będą wieczne i tak silne, że będą wstanie przezwyciężyć wszystko. Nawet pierwszorzędną klątwę.
Na początek Ci powiem , że masz prześliczny szablon *-*
OdpowiedzUsuńa tak poza tym zapraszam na mojego bloga :), mam nadzieję, że pozostawisz po sobie szczerą opinię
http://lynetterosveltnaolimpie.blogspot.com
Gdy świat teraźniejszy mija się ze starożytnością, a los całego Olimpu znajduje się w rękach jednej zagubionej w czasoprzestrzeni i życiu dziewczyny...
Zapraszam
buuziaki ;-* ;-* ;-*
Rose ;D
http://camp-of-whispers.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń> Witaj, przybyszu. Zechciałbyś usiąść i posłuchać legendy o czasach mrocznych i zgubnych dla śmiertelników? Jest to opowieść o pierwszym obozie, zwanym Obozem Wybrańców, dziś Obozem Szeptów. Uczono tam herosów, jak mają sobie radzić z potworami.
Oraz ze śmiertelnikami. Tak, szczególnie z tymi drugimi.
Uważano tam, że są oni czymś gorszym. Zwykłymi śmieciami, których należy się pozbyć. Wtedy bogowie spoufalaliby się z herosami, co doprowadziłoby do stworzenia ludzi idealnych w każdym calu, jeszcze bardziej doskonałych. Nie trudno się domyślić, jak olimpijczycy zareagowali na taki pomysł.
Jednej nocy obóz został doszczętnie zniszczony, a obozowicze dostali wybór: albo porzucisz swoje chore przekonania, albo spłoniesz. Większość wybrała oczywiście życie, ale nie brakowało też takich, co zginęli za swoje przekonania. Jednak, jak głosi legenda, pozostały nieliczne jednostki, które dążą do odbudowania obozu. Podobno żyją do dziś, niczym szczury, gdzieś pod ziemią. Chcą dopełnić swojej obietnicy. Chcą opanować świat.
Ale nie obawiaj się, to jedynie legenda...
A może jednak nie? <
"Wybrańcy" to moje pierwsze dziecko; fanfiction, oparte na twórczości Ricka Riordana. Jeśli nie przeszkadzają Ci nieszczęśliwe zakończenia, serdecznie zapraszam do czytania. Prolog niedawno się ukazał oraz pracuję nad pierwszym rozdziałem. c:
Ah, dodatkowo w ramach podziękowania za "betowanie" i przyszłe poprawianie moich wypocin, chciałam Cię również zachęcić do zajrzenia tutaj: http://the-invisible-thoughts.blogspot.com/ Zapewniam Cię, że Chomik się spisuje i nie pożałujesz. :d
O, zapomniałam o reklamie.
OdpowiedzUsuńOsz, Ty.
Ukryłaś ją sprytnie!
:(((
Nie ładnie, oj, nie ładnie.
Także tego...
Zapraszam na:
http://zimno-zimno.blogspot.com/
Na rozdział dwudziesty! <3
Ścielę się,
Annika Stark
http://moj-swiat-do-gory-nogami.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń"Zastanawialiście się kiedykolwiek, czy to, o czym czytacie w książkach, wydarzyło się naprawdę?
Ja od zawsze.
Nawet nie przypuszczałam, jak bardzo książki zmienią moje życie.
Wyobraźcie sobie normalną dziewczynę, z normalnym życiem, chodzącą do normalnego liceum i mającą normalną matkę. A teraz obróćcie to wszystko do góry nogami, wrzućcie do wielkiego kotła, dodajcie mitologie grecką, weźcie wielką łyżkę i wymieszajcie to wszystko razem. Otrzymacie wielki garimatas który jest moim życiem. Od jakiś... 20 sekund? Może więcej, nie wiem. Adrenalina robi swoje.
A pomyśleć, że dzień zaczął się tak normalnie...
Ale od początku."
Gdy Maja dowiaduje się, że jej ukochana książka opisuje rzeczywistość, jest zachwycona. Potem dodatkowo okazuje się, że jest córką Posejdona - spełnienie marzeń! Ale nie ma łatwo w Obozie. Musi udowadniać swoją wartość, jeśli nie chce zostać zapamiętana jako "młodsza siostra Percy'ego", co nie jest łatwe, biorąc pod uwagę to, czego dokonał. Nagle pewnego wieczoru jej brat po prostu znika. Bez pożegnania, ostrzeżenia, czy nawet głupiej kartki na łóżku "Nie idę dać się zabić.". Od teraz ona i Annabeth mają jeden wspólny cel - za wszelką cenę go znaleźć. Wraz z pojawieniem się w Obozie nowych herosów, sprawy się komplikują...
Serdecznie zapraszam na moje opowiadanie!
/Majalissa
http://neew-beginning.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNie wiem czy będziecie w stanie postawić się na moim miejscu. Wyobraźcie sobie, że odebrano wam dwie najważniejsze dla was rzeczy. Coś bez czego nie dałoby rady przeżyć. Samo wyobrażenie boli, prawda? Chociaż w sumie może i dałoby radę. Ale wtedy byście funkcjonowali. Nie żyli, tylko funkcjonowali. Moglibyście jeść, pić czy spać. Jednak to byłaby tylko imitacja.
Ja funkcjonowałam przez długi czas. Nikomu nie polecam. Ale nie martwcie się. To nie tak, że moje życie to jedno wielkie nieszczęście. Dowiedziałam się - i mam nadzieję, że wy też się kiedyś o tym przekonacie - że choćby i nawet odebrano wam uczucia, które najbardziej was uszczęśliwiają, to zawsze trzeba mieć nadzieję. Jeśli te uczucia są prawdziwe, silne i poparte przez działanie osób, dla których jesteś ważni, to one wrócą. Wrócą i to ze zdwojoną siłą. Dzięki nim będziecie potrafili wyjść nawet z najgłębszego dołka. Będą wieczne i tak silne, że będą wstanie przezwyciężyć wszystko. Nawet pierwszorzędną klątwę.